Kolejny mocny dobry trening. Dzień był wietrzny , mocny podjazd pod Dłutów zainicjowałem ucieczkę . Na końcówce odpadłem przy prędkości 42km/h pod wiatr. Już trójkę uciekinierów dochodziłem gdy się zorientowali załapali tira i pojechali do mety. W Piotrkowie była by dyskwalifikacja zawodnika. Pochwałka B. Matusiakowej bezcenne. Po finiszu popędziłem pożegnać bratową do Łodzi i powrót już autem.
Pokaż trasę GPS

Popołudniowa ustawka z Pabianicami i dokręcenie km. wracając przez pętle rubina. Średnia była by wyższa ale wyhamowały mnie 2 pielgrzymki a przed Wadlewem Policja Sprawdzała naszą prędkość radarem.
Pokaż trasę GPS

Z braku czasu dobry kit- dojazd do pracy.

Początek fajnie się kręciło lecz końcówkę miałem dość po wczorajszym dystansie.

Dziś ustawka w Piotrkowie i w planach dystans ponad 100km. Na miejscu zbiórki odbyła się prawdziwa debata która trwała ponad 30min. udało się i pojechaliśmy do Przedborza. Trasa fajna ale pogoda do dupy i to było najgorsze utrudnienie.
tempo raczej mocne wycieczkowe reszta to dystans. Na podjazdach się nie oszczędzaliśmy. Na powrocie na Pociesznej górce poszedł odjazd a mnie coś zblokowało. Do peletonu dość szybko dojechałem a Czarek i Janusz uciekli. Ucieczka była pod kontrolą ale gdy zaczęła się pogoń to już reszta moich współtowarzyszy opadła z sił. I tak farciarze dojechali do mety pod wiatr. a jak finiszowałem na 3 miejscu skoczywszy trochę wcześniej- na liczniku mi pokazało 140km. Dalej droga do domu to była masakra pod wiatr a prędkość jazdy mieściła się 20-25 km/h. Trening udany oby więcej takich oraz frekwencja zawsze mogła być większa.
Pokaż trasę GPS

pod wiatr, dał popalić.