- Kategorie bloga:
- >100.122
- accent zimówka.196
- Czasówka Felt B12.18
- do i z pracy.456
- focus izalco.61
- merida road race 901.795
- MTB.91
- szosa.1056
- trenażer.112
- zawody.80
Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2010
Dystans całkowity: | 938.00 km (w terenie 214.00 km; 22.81%) |
Czas w ruchu: | 34:53 |
Średnia prędkość: | 26.89 km/h |
Maksymalna prędkość: | 78.00 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 183 (97 %) |
Maks. tętno średnie: | 153 (81 %) |
Suma kalorii: | 27956 kcal |
Liczba aktywności: | 25 |
Średnio na aktywność: | 37.52 km i 1h 23m |
Więcej statystyk |
z pracy
Piątek, 30 kwietnia 2010 | dodano:30.04.2010 Kategoria do i z pracy, merida road race 901, szosa
- DST: 26.00km
- Czas: 00:48
- VAVG 32.50km/h
- HRmax: 173 ( 92%)
- HRavg 140 ( 74%)
- Kalorie: 683kcal
- Sprzęt: merida - przerobiona na zimówkę
- Aktywność: Jazda na rowerze
do pracy
Środa, 28 kwietnia 2010 | dodano:30.04.2010 Kategoria do i z pracy, merida road race 901, szosa
- DST: 26.00km
- Czas: 00:46
- VAVG 33.91km/h
- HRmax: 161 ( 85%)
- HRavg 136 ( 72%)
- Kalorie: 630kcal
- Sprzęt: merida - przerobiona na zimówkę
- Aktywność: Jazda na rowerze
z pracy
Wtorek, 27 kwietnia 2010 | dodano:27.04.2010
- DST: 26.00km
- Czas: 00:52
- VAVG 30.00km/h
- Sprzęt: merida - przerobiona na zimówkę
- Aktywność: Jazda na rowerze
Z pracy, nadal problemy ze strefami, mokro i bardzo wiało. Wróciłem przemoczony.
do pracy
Poniedziałek, 26 kwietnia 2010 | dodano:27.04.2010 Kategoria do i z pracy, merida road race 901, szosa
- DST: 26.00km
- Czas: 00:46
- VAVG 33.91km/h
- HRmax: 145 ( 77%)
- HRavg 128 ( 68%)
- Kalorie: 465kcal
- Sprzęt: merida - przerobiona na zimówkę
- Aktywność: Jazda na rowerze
Do pracy po zawodach. Najgorszy pierwszy kilometr, później jakoś poszło. Problem z wejściem w wyższe strefy pulsu.
ŚLR Daleszyce
Niedziela, 25 kwietnia 2010 | dodano:25.04.2010 Kategoria MTB, zawody
- DST: 75.00km
- Teren: 75.00km
- Czas: 04:41
- VAVG 16.01km/h
- HRmax: 183 ( 97%)
- HRavg 153 ( 81%)
- Kalorie: 4336kcal
- Aktywność: Jazda na rowerze
Pierwsze zawody i trasa jak na MTB wymagająca.Przygotowany jak okazało się, byłem dobrze.Plany pokrzyżował wypadek. Po uderzeniu w kręgosłup miałem się wycofać,lecz zagryzłem zęby i dojechałem do końca. Sprzęt ok,po wypadku popękały mi szprychy. Odczuwałem ściąganie w lewa strone i miałem pietra na zjazdach.Trasa super.Teraz miesiąc przerwy, regeneracja i powrót do treningów. Czas 4:41:17 miejsce 35/50 w kat. elita.
z pracy
Sobota, 24 kwietnia 2010 | dodano:24.04.2010 Kategoria do i z pracy, merida road race 901, szosa
- DST: 51.00km
- Czas: 01:38
- VAVG 31.22km/h
- VMAX 62.00km/h
- Temp.: 1.0°C
- HRmax: 177 ( 94%)
- HRavg 146 ( 77%)
- Kalorie: 1416kcal
- Sprzęt: merida - przerobiona na zimówkę
- Aktywność: Jazda na rowerze
Z pracy w Tuszynie zboczyłem na okoliczne górki
do pracy
Piątek, 23 kwietnia 2010 | dodano:24.04.2010 Kategoria do i z pracy, merida road race 901, szosa
- DST: 26.00km
- Czas: 00:46
- VAVG 33.91km/h
- Temp.: 1.0°C
- HRmax: 163 ( 86%)
- HRavg 144 ( 76%)
- Kalorie: 620kcal
- Sprzęt: merida - przerobiona na zimówkę
- Aktywność: Jazda na rowerze
z pracy
Czwartek, 22 kwietnia 2010 | dodano:22.04.2010 Kategoria do i z pracy, merida road race 901, szosa
- DST: 26.00km
- Czas: 00:45
- VAVG 34.67km/h
- Temp.: 3.0°C
- HRmax: 175 ( 93%)
- HRavg 144 ( 76%)
- Kalorie: 640kcal
- Sprzęt: merida - przerobiona na zimówkę
- Aktywność: Jazda na rowerze
z pracy po 48h - dobrze że wiatr wiał z boku i od tyłu, zmęczony ale łatwiej było wracać
do pracy
Wtorek, 20 kwietnia 2010 | dodano:22.04.2010 Kategoria do i z pracy, merida road race 901, szosa
- DST: 26.00km
- Czas: 00:42
- VAVG 37.14km/h
- VMAX 78.00km/h
- HRmax: 174 ( 92%)
- HRavg 139 ( 73%)
- Kalorie: 602kcal
- Sprzęt: merida - przerobiona na zimówkę
- Aktywność: Jazda na rowerze
Do pracy-prędkość max. miałem jadąc za tirem.
MTB + szosa
Niedziela, 18 kwietnia 2010 | dodano:19.04.2010 Kategoria MTB, szosa
- DST: 114.00km
- Teren: 46.00km
- Czas: 04:57
- VAVG 23.03km/h
- HRmax: 179 ( 95%)
- HRavg 136 ( 72%)
- Kalorie: 3671kcal
- Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś ustawiłem się z Darkiem w Łagiewnikach. Do miejsca spotkania dojechałem i wróciłem rowerem , wyszło 68 km-jazda wyjątkowo lajtowa. W Łagiewnmikach i okolicach trenowaliśny głównie podjazdy-trening typowo siłowy. Sama przyjemność. Pogoda dopisała. Forma rośnie, za tydzień pierwsze zawody.