Info

baton rowerowy bikestats.pl

 Moje rowery

FOCUS IZALCO 4540 km
Czasówka Felt B12 633 km
merida - przerobiona na zimówkę 46246 km
Accent z błotnikami wersja zimowa 5204 km
to już było rama pękła. 2435 km
SCOTT SCALE 29 ELITE-sprzedany 2148 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(11)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomgregor.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

ŚLR Suchedniów

Niedziela, 21 sierpnia 2011 | dodano:23.08.2011 Kategoria MTB, zawody
  • DST: 95.00km
  • Teren: 80.00km
  • Czas: 06:41
  • VAVG 14.21km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Temp.: 27.0°C
  • HRmax: 189 (100%)
  • HRavg 153 ( 81%)
  • Kalorie: 6090kcal
  • Podjazdy: 1600m
  • Sprzęt: to już było rama pękła.
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Miało być pięknie i szybko a było ....... Zacznę od początku. Pierwsze kilometry szybka jazda z blaciku super frajda , pierwsze błota i pierwsze problemy. Od zawodnika jadącego przede mną dostałem z gałęzi i krew trysnęła ale błotko zalepiło -jadę dalej. Jakieś 2 km. dalej spada łańcuch i zakleszcza się między ramię korby i dużą tarczę tracę ok.10min. Jadę dalej i gonię.pierwsze okrążenie(rozjazd ok.46km)robię w czasie ok.2:20. na 33km tracę licznik kabelek się urwał odczuwam duży jego brak. Wielka tragedia miała się dopiero rozegrać. Osobiście mam żal do 2 i 3 bufetu-poprosiłem o napełnienie bukłaka. Po ok. 5km okazało się że napełnili go tylko w niewielkiej jego części. Odwodnienie było tak duże, że momentami miałem problemy z koordynacją ruchów. Po 3 bufecie złapałem 2 kapcie w odstępie 1 km. dołujące psychicznie widząc jak ostatni zawodnicy z dystansu master cię wyprzedzają. Przy tak dużym odwodnieniu pościg nie miał sensu i celem było dojechać do mety. Przed 4 bufetem dogoniłem jakimś cudem zawodnika i na zjazdach nawet odskoczyłem do mety jakieś 7km. i bluzgając pod nosem dojechałem do mety. Zapomniałem dodać o glebie na zjeździe ale szybko się pozbierałem. Trochę statystyki na pierwszym kółku miałem czas 2:20( 46km) a na mecie 95km czas 6:41 to daję że ostatnie 49km przejechałem w czasie 4:40. Wyniki open 57/60 w kat m2 24/25

Komentarze
No,Tomasz nieźle był zdenerwowany,jego słowa na mecie weź nie wku....jaj mnie sama mówi za siebie,a warga opadła mu do samej ziemi co też mogło go spowolnić;))Ale słowa uznania,twardy był do końca;)
daras
- 08:31 wtorek, 23 sierpnia 2011 | linkuj
Widać było po Tobie jak wiele wysiłku Cię to kosztowało. Najważniejsze, że się nie poddałeś. Ciężka była ta trasa ja jestem jeszcze bardzo obolały.
mavic
- 07:55 wtorek, 23 sierpnia 2011 | linkuj
Mogło -jak bym nie ukończył :-)
tomgregor
- 07:20 wtorek, 23 sierpnia 2011 | linkuj
No to chyba już gorzej być nie mogło :/
piootrj
- 07:15 wtorek, 23 sierpnia 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa edyni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]